To już prawie koniec, rozgrywki piłkarskie w RPA weszły w fazę finiszu. Można zgodzić się co do jednego – prawie każdy mecz tych mistrzostw był niespodzianką. Zresztą, nadal trudno być pewnym, kto wyjedzie z Mundialu z pucharem. Od wczoraj Hiszpania świętuje, pierwszy raz w historii rozgrywek mundialowych zaszła tak daleko!
W 2002 roku Jan Paweł II przyjął w Castel Gandolfo pod Rzymem kierownictwo i graczy klubu Real Madryt.
W swej letniej rezydencji Papież nie unikał ludzi – nawet podczas wakacji nie tracił kontaktu z wiernymi (w każdą niedzielę w swej letniej rezydencji odmawiał razem z wiernymi modlitwę “Anioł Pański”).
Piłkarze mieli spotkać się nazajutrz na stadionie olimpijskim ze stołecznym klubem Roma w ramach rozgrywek Ligi Mistrzów. W krótkim przemówieniu do gości Papież podkreślił, że Kościół uważa sport za narzędzie wychowania, kiedy szerzy ideały ludzkie i duchowe, kiedy wyrabia w młodzieży lojalność, wytrwałość, przyjaźń, solidarność i pokój. „Przezwyciężając różnice kulturowe i ideologiczne, sport stanowi doskonałą okazję do dialogu i porozumienia między narodami na rzecz budowy upragnionej cywilizacji miłości” – powiedział Ojciec Święty.
Zwrócił uwagę, że na szlachetny wymiar rywalizacji sportowej rzucają cień interesy materialne, o czym mówił już wcześniej, podczas Jubileuszu Sportowców. Papież powierzył Real Madryt opiece Matki Boskiej Almudena, patronki stolicy Hiszpanii, i udzielił wszystkim apostolskiego błogosławieństwa.
(for. z www.pukskarol.pl)
Wizytą piłkarzy w Castel Gandolfo zachwyceni byli najbardziej oczywiście… jego stali mieszkańcy oraz przebywający tam pielgrzymi. :-)