Czy lubisz „Solidarność”?
Festiwal w Cannes, maj 1981 r. „Człowiek z żelaza” Andrzeja Wajdy zdobywa główną nagrodę – Złotą Palmę. Popularność zyskuje dzięki aktualności i próbie opowiedzenia wydarzeń z sierpnia ’80. Filmowe postaci i opisywane historie mają swoje odpowiedniki w rzeczywistości. Obok aktorów, takich jak: Krystyna Janda, Marian Opania czy Jerzy Radziwiłowicz, w filmie pojawią się: Lech Wałęsa, Anna Walentynowicz i Tadeusz Fiszbach. „Człowiek z żelaza” nominowany jest także do Oscara, ale ostatecznie z rywalizacji w konkursie na najlepszy film nieanglojęzyczny wycofują go władze PRL. Tak zwany karnawał „Solidarności” zostaje przerwany przez stan wojenny.
Festiwal Filmowy w Cannes, oprócz nagrody dla filmu Andrzeja Wajdy, okazuje się miejscem, w którym „Solidarność” zyskuje popularność międzynarodową dzięki gestowi, na jaki zdobywa się jeden z najbardziej znanych amerykańskich aktorów. Całe wydarzenie dzieje się za sprawą Jerzego Kośnika, wysłannika magazynu „Film”, społecznego fotografa „Solidarności” Regionu Mazowsze.
Subtitles are available – click the subtitles button.
„Człowiek i fotografia”
Minęło właśnie 175 lat od chwili, kiedy to za sprawą szlachetnego gestu Francji świat otrzymał w darze wynalazek fotografii. Od tamtego czasu zrobiono miliardy zdjęć, od najbłahszych do najważniejszych. Ludzie przyzwyczaili się do sytuacji, że fotografia towarzyszy im od narodzin do grobowej deski. Od 35 lat – jak ten czas leci! – trwa ofensywa fotografii cyfrowej. Jeszcze bardziej ułatwia ona rejestrowanie momentu – obrazu wydarzenia ważnego dla fotografującego, jego rodziny i przyjaciół, także faktu o wielkim ciężarze gatunkowym dla grupy społeczno-zawodowej, społeczeństwa, narodu i państwa. W tej powodzi zapisów wizualnych zawsze znajdą się fotografie o wadze najwyższej, dokumenty na miarę symbolu epoki.
Dobrze się stało, że z inicjatywy Centrum Myśli Jana Pawła II zrodził się pomysł dwojakiej natury. Z jednej strony przypomnieć zatrzymane w kadrze zdarzenia wiążące się z fenomenem „pierwszej” „Solidarności”. Z drugiej – przedstawić twórców tych fotografii i uchwycić ich stosunek do własnego dzieła. Prezentują wybrane przez siebie zdjęcia znani – by użyć archaicznego już, a pięknego określenia – „fotografiści”: panowie Jerzy Kośnik, Chris Niedenthal, Czarek Sokołowski i Jakub Szymczuk. Dzięki osobistemu komentarzowi fotografie nabierają dodatkowych znaczeń, wzbogacają się niejako o trzeci wymiar. Po obejrzeniu tych krótkich, lecz wyrazistych filmików, pojawia się oczywiście nadzieja na
ponowienie podobnych prób. Oby tak się stało, również w odniesieniu do innych węzłowych wydarzeń z naszej przeszłości i współczesności.
prof. Eugeniusz Cezary Król
historyk, politolog, dyrektor Instytutu Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk