Logo Centrum Myśli Jana Pawła II

Tematy

Blok dr. Michała Łuczewskiego –

 Solidarność jako powołanie.

Czym naprawdę była „Solidarność”? Naszym celem będzie poznanie, ale przede wszystkim doświadczenie jej fenomenu. Szczególnie w perspektywie nauczania papieskiego. Do „Solidarności” chcemy dojść przez publicystykę, reportaż, wywiad, archiwalne dokumenty, programy, interdyscyplinarne lektury – religijne, filozoficzne, socjologiczne i antropologiczne. „Solidarność” chcemy także poczuć, rozmawiając z jej zapomnianymi świadkami, z ludźmi, którym udało się lub nie udało się odnaleźć w III RP: biznesmenami, emerytami, naukowcami, bezrobotnymi, mężczyznami i kobietami. „Solidarność” ma zawsze twarz konkretnego człowieka.

 

Seminarium będzie miało charakter zarówno teoretyczny, jak i praktyczny. Będzie to z jednej strony analiza tekstów, ale też z drugiej, rozmowy ze świadkami tamtej epoki. Chętni będą mogli pójść krok dalej i zapisać poszczególne świadectwa w atrakcyjnej formie: wywiadu, reportażu, eseju. Celem będzie wspólna praca nad  ewentualną publikacją, która pokaże, czym „Solidarność” naprawdę była.

 

Solidarność i Duch Święty
„Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi.” Tyle razy słyszeliśmy te słowa, że ich radykalizm coraz częściej nam umyka, że prawie nie rozumiemy, co one znaczą. Tyle razy słyszeliśmy, że właśnie z tych słów zrodziła się „Solidarność, że przestaliśmy myśleć o tym, jak do tego doszło. Ale czy Duch Święty rzeczywiście na Polskę zstąpił?
Ta sfera pozostaje dla nas tajemnicą. Bo tak jak wiek XX był naznaczony przez misterium inquitatis, tak również przejawiła się w nim tajemnica dobra. Do odpowiedzi możemy się więc jedynie przybliżać, bez pewności, że odpowiadamy dobrze. Należy jednak próbować, gdyż inaczej „Solidarność” stanie się ruchem jednym z wielu, który można badać przy pomocy narzędzi politologii, ekonomii, socjologii czy psychologii. W takiej perspektywie do jej wytłumaczenia nie potrzebujemy już Ducha czy Jana Pawła II, wystarczy „geopolityka”, „kryzys gospodarczy”, „utrata legitymizacji władzy” czy „dysonans poznawczy”. Czujemy przecież jednak, że „Solidarność” była czymś więcej. I że nie sposób zrozumieć jej bez Chrystusa.
Choć nie wiemy, kędy wieje Duch, wiemy, jak się przejawia, jakie są jego symbole i jakie są jego dary. „Pan i Ożywiciel” jest „Duchem zbawienia, odkupienia, nawrócenia i świętości, Duchem prawdy, Duchem miłości i i Duchem męstwa”. Duch „przekonywa świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie” (J 16, 7 n.). Duch jest Pocieszycielem. Jeśli ludzie się nawracają, jeśli pojawia się prawda i miłość, jeśli stają się mężni, jeśli tworzą wspólnotę – możemy przypuszczać, że w ich życiu obecny jest Duch.
„Solidarność” była zwielokrotnieniem tego doświadczenia, wylaniem się Ducha. Żeby to zrozumieć, wystarczy przyjrzeć się jej doświadczeniu, tzn. temu, jak doświadczali ją jej uczestnicy. Otóż mieli bardzo jasną świadomość dobra i zła, grzechu i cnoty, wiedzieli, czym jest sprawiedliwość i wiedzieli, że musi przyjść sąd. „Solidarność” dawała nadzieję, burzyła bariery między ludźmi, pozwalała wyjść poza nieufność, zaszczepioną przez komunizm. Cierpienie w totalitarnym państwie zostało przeobrażone przez nią w przyjaźń. „Wtedy wszyscy byliśmy razem” – można usłyszeć od ludzi opozycji.
Największy paradoks polega na tym, że rozgraniczenie dobra i zła, nadzieja, wspólnota – to wszystko, w czym przejawia się Duch Święty, zniknęły z doświadczenia opozycjonistów po roku 1989. Dla nich nie był to ten wymarzony rok cudu; na miejscu jasnych kategorii moralnych pojawił się relatywizm, na miejscu wspólnoty – podział polityczny, na miejscu nadziei – rozczarowanie. Czy to znaczy, że Duch Święty zstąpił – i odszedł?

Michał Łuczewski

 

Blok red. Marka Zająca –

 

Miejsce Pamięci. Warsztaty dziennikarskie.

 

Osobiste doświadczenie nazizmu uważa się za jeden z ważniejszych rysów biografii Karola Wojtyły o wpływie niebagatelnym na jego pontyfikat. Jednoznaczne potwierdzenie tego tropu znajdujemy w papieskich gestach, przemówieniach i tekstach, m.in. w często przywoływanych fragmentach książki „Pamięć i tożsamość”.

W ramach tegorocznego projektu „Logos zaangażowany” proponuję:

– warsztaty reporterskie stanowiące próbę rekonstrukcji papieskich wizyt w Auschwitz-Birkenau,

– zgromadzenie nieznanych dotychczas świadectw i relacji z wizyt – począwszy od organizatorów, skończywszy na uczestnikach i naocznych świadkach.

– uzupełnienie materiału fotograficznego pochodzącego zarówno ze zbiorów publicznych, jak i prywatnych.

 

W tym roku grupa odpowiedzialna byłaby za całą stronę dokumentacyjną projektu. Planowane jest też przygotowanie publikacji w formie broszury czy książki, która dokumentowałaby papieskie wizyty.

W ramach projektu planowany jest, w związku z powyższym, dwu-, trzydniowy wyjazd do Auschwitz-Birkenau.

 

Marek Zając

 

Serdecznie zapraszamy !!!

 

Załączniki

Opublikowano 14.02.2013

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Współczesne kino nie odwraca wzroku od problemów starości, choroby i śmierci, ale dalekie jest od religijnej perspektywy – diagnozuje Jakub Majmurek. Zapraszamy do lektury!
Podobnie jak w ostatnich latach, w dniach poprzedzających rocznicę śmierci Jana Pawła II, odchodzimy od prostych, symbolicznych form upamiętnienia papieża
Często patrzymy na złość widząc wyłącznie jej objawy. Zdarza się, że staramy się ją zagłuszyć. Czym ona jest i co może powiedzieć o nas samych?
Rodzicu, szukasz pomocy dla siebie lub dla dziecka? Nauczycielu doświadczasz trudności w relacji z uczniami? Uczniu, coś Cię niepokoi, czujesz się samotny, zagubiony? Nie czekaj. Skorzystaj ze wsparcia

Klikając „Zgadzam się” udzielasz zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych dotyczących Twojej aktywności na naszej witrynie w celach analitycznych, zapewnienia prawidłowego działania funkcjonalności z serwisów społecznościowych oraz serwerów treści. Szczegółowy opis celów i zakresu przetwarzanych danych znajdziesz tutaj.