Prawdziwy przywódca ma pewność siebie, by działać samotnie, odwagę,
by podejmować trudne decyzje i współczucie, by słuchać potrzeb innych
Douglas MacArthur
Przywództwo oczywiście można by analizować z perspektywy wielu różnych czynników, jak chociażby przez pryzmat predyspozycji psychologicznych, drogi kariery i pochodzenia społecznego, systemu wartości, odpowiedzialności, czy w końcu też stosunku do sukcesów i porażek. Wszystkie one determinują działania i procesy decyzyjne człowieka, wpływając na to jak patrzymy na świat, jak go rozumiemy i jak postrzegamy. Bynajmniej nie inaczej było i z Prymasem Tysiąclecia. Warto zatem zastanowić się kim i jakim był Stefan Wyszyński? Co sprawiło, że to właśnie jemu (…) udało się względnie suchą stopą, przy minimalnych stratach, przeprowadzić naród przez Morze Czerwone prześladowań religijnych okresu PRL-u[1]?
Wśród wielu podejść analizujących style przywództwa, warto zwrócić uwagę na cztery podstawowe teorie badawcze, a mianowicie na: przywództwo służebne, transformacyjne, etyczne i autentyczne[2]. Nie determinując jednak z góry stylu przywództwa Prymasa, spróbujmy zatem przyjrzeć się bliżej specyfice i wyjątkowości Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Przywódca służebny
Ten styl przywództwa łączy w sobie dwa aspekty: strategię, wizję jej realizacji oraz umiejętność bycia wzorem. Nabierały one jednakże szczególnego znaczenia na etapie implementacji działań Prymasa, kiedy to był wśród ludzi, razem z nimi i dla nich ponosił trudy i ciężary dnia codziennego. Nie czerpał profitów i nie korzystał z przywilejów z racji pełnionej przez siebie funkcji, ale brał na siebie największy ciężar: jeden drugiego brzemiona noście, kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim (Ga 6,2). Jego postawa jednakże stanowiła coś więcej, przesiąkała bowiem głębokim wymiarem personalistycznym. Dla Wyszyńskiego człowiek zawsze pozostawał podmiotem, nigdy przedmiotem działania. Jego głośne wołanie o godność człowieka, robotnika, dzieci i kobiet, ich prawa do rozwoju w oparciu o zasady dobra wspólnego, solidarności i subsydiarności, przy jednocześnie stanowczym podkreślaniu zasad moralnych i wyznaczaniu granic, to znaki rozpoznawcze realizowanej strategii[3]. Człowiek dopiero wtedy jest w pełni szczęśliwy, gdy może służyć, a nie wtedy, gdy musi władać. (…) Człowiek naprawdę wielki, nawet gdy włada, jest służebnikiem (S. Wyszyński).
Przywódca transformacyjny
Zadaniem przywódcy transformacyjnego jest wznoszenie na wyższy poziom moralny i motywacyjny swoich zwolenników, poprzez wyznaczanie im szlachetnych historycznie celów[4]. Przywódcy ci określani są mianem „architektów zmian”, gdyż dążą do realizacji takich wartości jak: godność, sprawiedliwość, niepodległość i wolność[5]. I tych cech nie można odmówić Prymasowi Wyszyńskiemu. Któż bowiem jak nie on, nawoływał do miłości ojczyzny, którą sam kochał więcej niż własne serce? Wzywał zatem swoich rodaków do nieustannej pracy i walki z klęskami społecznymi i przywarami narodowymi tj. lekkomyślność, marnotrawstwo, pijaństwo, rozwiązłość, bierność umysłu, powierzchowność, wygodnictwo czy rozrzutność[6]. Wszelkie zmiany systemowe, czy zniewolenia zewnętrzne wymagały bowiem według niego, pracy wewnętrznej. To proces, który może, a nawet powinien zapoczątkować każdy z nas. Nie bądźcie narodem tchórzów![7] Miejcie odwagę mówienia i dopominania się prawdy oraz sprawiedliwości w życiu społecznym i politycznym – oto przesłanie, które miało burzyć mury starego i budować podwaliny nowego ładu. Nie były to słowa bez pokrycia. Wyszyński za odwagę ich głoszenia zapłacił wysoką cenę: cenę własnej wolności. Jednak jego wysiłek przynosił wymierne efekty, nie tylko w Polsce, ale i za granicą. To m.in. zasługą Prymasa Wyszyńskiego stało się historyczne i przełomowe w stosunkach polsko-niemieckich pojednanie. List biskupów polskich do niemieckich braci w wierze z 1965 r. i sławne już Przebaczamy i prosimy o przebaczenie zapoczątkował nową jakość w bilateralnych relacjach między obu państwami.
Przywódca etyczny
Wśród cech przywódcy etycznego na pierwszy plan wysuwają się przede wszystkim: uczciwość, zaufanie, umiejętność tworzenia wspólnoty oraz świadomość znaczenia dobrych praktyk w relacjach międzyludzkich[8]. To one sprawiają, iż przywódca staje się niepodważalnym autorytetem i wzorem do naśladowania, a takim był właśnie Kardynał Stefan Wyszyński. Co więcej nie poprzestawał on na małym, ale nieustannie wzrastał w pracy nad sobą, począwszy od zawodowych kompetencji w zakresie nauki i wiary, ale także w umiejętnościach jej przekazu. Stał się tym samym niejako „instytucją”, której charyzmatyczne świadectwo życia przyciągało i inspirowało. Budował mosty i był znakiem jedności. Chyba nikomu innemu polskie społeczeństwo nie zawdzięcza tyle jeśli chodzi o jego scalenie. Nie możemy sami siebie poniewierać i bić. Polacy już dosyć byli bici przez obcych, niechże więc nauczą się czegoś z tych bolesnych doświadczeń. Trzeba spróbować innej drogi porozumienia – przez miłość, która sprawi, że cały świat, patrząc na nas, będzie mówił: „Oto, jak oni się miłują”. Wtedy dopiero zapanuje upragniony pokój, zgoda i wzajemne zaufanie (S. Wyszyński, Niepokalanów 1969).
Cechą przywódcy etycznego, a nawet więcej, duchowego przewodnika, jest także wielka pokora co do własnej ograniczoności i słabości z jednej strony, z drugiej zaś bezgraniczne zaufanie Woli Bożej. Głębokie przekonanie, iż oto on został posłany, obligowało Kardynała Stefana Wyszyńskiego w sposób szczególny do podejmowania działań i odpowiedzialności za powierzone mu dzieło. Na tle szarej ludzkiej słabości, nabierały one dla Prymasa Tysiąclecia szczególnego blasku, motywując go i uzdalniając do zadań wielkich. Dokonywał zatem rzeczy prawie niemożliwych, wykazując się niezmiernym wyczuciem potrzeby czasu i chwili, dopasowując swoje działania do rzeczywistych okoliczności okresu, w którym przyszło mu żyć. Był człowiekiem wielkiej modlitwy i zawierzenia. Wszystko uświęcał żywą rozmową z Bogiem, wsłuchując się w głos Boga i Jego oczekiwania.
Przywódca autentyczny
Przywódca autentyczny używa władzy dla dobra społecznego, nie partykularnego[9]. W każdym wymiarze swojego działania pozostaje spójny i konsekwentny. Nic bowiem tak nie przemawia do drugiego człowieka, jak przykład własnego życia. Wiedział o tym i Prymas Tysiąclecia. Z (…) drobiazgów życiowych, wykonywanych wielkim sercem, powstaje wielkość człowieka. Bóg mi zaufał! Daję ci siły, zdolności, chęci, abyś przez nie służył innym[10] – pisał w jednej ze swoich książek. I patrząc na dzieło życia Kardynała Stefana Wyszyńskiego oraz na owoce jego pracy, z pewnością się na nim nie zawiódł.
Monika Maria Brzezińska
Literatura
Biblia Tysiąclecia. Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu, Poznań 2020.
Bombała B., Zagadnienie upełnomocnienia pracowników w koncepcji przywództwa personalistycznego i służebnego, „Annales. Etyka w życiu gospodarczym” 13(1): 2010, s. 123-132.
Brzezińska M. M., Przywódca: Prymas i Mąż Stanu, w: Brzezińska, M. M. (red.), Stefan Wyszyński. Kilka słów do Polaków, Płońsk 2021.
Brzezińska M. M., Przywódcy duchowi dnia codziennego, w: „Szczęść Boże!” 28 (1457), rok 29, 12 lipca 2020, s. 1-3.
Dylus A., Przywódca religijny jako autorytet, w: I. Kuraszko (red.), Etyka przywództwa. Ujęcie interdyscyplinarne, Warszawa 2014.
Kuraszko I., Etyka przywództwa: dlaczego, jak i gdzie idziemy?, w: I. Kuraszko (red.), Etyka przywództwa. Ujęcie interdyscyplinarne, Warszawa 2014.
Wyszyński S., Aby Polska była Polską, Warszawa 2001.
Wyszyński S., Duch pracy ludzkiej. Myśli o wartości pracy, Poznań 1957.
Wyszyński S., Wypełniamy Jasnogórskie Śluby Narodu, Czytania na maj, Jasna Góra 1957.
Żukiewicz P., Przywództwo polityczne. Teoria i praktyka, Warszawa 2011.
[1] A. Dylus, Przywódca religijny jako autorytet, w: Etyka przywództwa. Ujęcie interdyscyplinarne, red. I. Kuraszko, Warszawa 2014, s. 91.
[2] I. Kuraszko, Etyka przywództwa: dlaczego, jak i gdzie idziemy?, w: Etyka przywództwa. Ujęcie interdyscyplinarne, red. I. Kuraszko, Warszawa 2014, s. 14-25.
[3] B. Bombała, Zagadnienie upełnomocnienia pracowników w koncepcji przywództwa personalistycznego i służebnego, „Annales. Etyka w życiu gospodarczym” (13/1): 2010, s. 126-127.
[4] P. Żukiewicz, Przywództwo polityczne. Teoria i praktyka, Warszawa 2011, s. 133.
[5] I. Kuraszko, Etyka…, dz. cyt., s. 26.
[6] M. M. Brzezińska, Przywódca: Prymas i Mąż Stanu, w: Stefan Wyszyński. Kilka słów do Polaków, red. M. Brzezińska, Płońsk 2021, s. 38-39.
[7] S. Wyszyński, Aby Polska była Polską, Warszawa 2001, s. 35.
[8] I. Kuraszko, Etyka…, dz. cyt., s. 28.
[9] Tamże.
[10] S. Wyszyński, Duch pracy ludzkiej. Myśli o wartości pracy, Poznań 1957, s. 43.