W trzecią niedzielą września w Polsce obchodzony jest Dzień Środków Masowego Przekazu.
Papież Jan Paweł II wielokrotnie podkreślał istotną rolę mediów i ludzi, którzy je tworzą, w kształtowaniu obywatelskiej, prawdziwie chrześcijańskiej postawy nas wszystkich. Z tej okazji przypominamy dwa fragmenty z publikacji Centrum Myśli Jana Pawła II, które doskonale oddają postawę wobec mediów Ojca Świętego.
Przemawiając kiedyś do waszych kolegów powiedziałem im, że „jako ludzie przekazu społecznego, powinni nie tylko mówić, ale także słuchać”. Wsłuchiwać się w ludzkie wymagania, w ludzkie potrzeby, a przede wszystkim wsłuchiwać się w głos, którym przemawia godność każdej ludzkiej istoty, każdej kobiety, każdego mężczyzny, każdego dziecka, bez względu na warunki, w jakich żyją. Dziennikarstwo, będące świadczeniem o codziennej działalności człowieka, nie może nie dawać świadectwa o jego wrodzonej godności, nie może odrywać człowieka od właściwej mu godności. Dziennikarstwo, które nie wsłuchuje się w człowieka, zaczyna w końcu człowieka lekceważyć.
„Dziennikarstwo według Jana Pawła II”
(więcej o książce)
Częścią tej spontaniczności, pozornie paradoksalnie, są media, które ją rejestrują i rozpowszechniają. Jan Paweł II jest papieżem ery telewizji. Katolicyzm był zawsze, w przeciwieństwie do przeładowanych słowem i myślą Kościołów reformowanych, religią obrazów. Sztuka baroku w dużej części była wizualną propagandą – religijne spoty reklamowe olejne i al fresco. Karol Wojtyła połączył katolicką zmysłowość ze współczesnymi technikami komunikacyjnymi. Żaden inny człowiek w historii nie był nigdy oglądany na żywo przez tak wielu współczesnych w nieskończonej, obejmującej cały glob serii religijnych Woodstocków. I niczyja mimika, gesty, czyny nie były przez tak długi czas transmitowane drogą elektroniczną do najodleglejszych zakątków świata. Jan Paweł II od samego początku wiedział, że ekipy telewizyjne towarzyszą mu na każdym kroku, i umiał to wykorzystać. Polacy stanowili zaledwie ułamek publiczności śledzącej jego podróż do Polski. Tak samo ważne było to, by na jego ojczyznę skierowały się oczy świata.
„Papież stulecia”
(więcej o książce)