Nawet obecny Papież, Benedykt XVI, uległ mundialowej gorączce! Przyznał, że będzie trzymał kciuki za reprezentację Niemiec. Według niego futbol jest piękną sprawą, bo łączy ludzi na całym świecie.
Benedykt XVI interesuje się piłkarskimi mistrzostwami świata w RPA i zadeklarował, że będzie kibicował swoim rodakom. Jego rodzony brat Georg uważa, że jako zwierzchnik Kościoła Katolickiego w zasadzie powinien być neutralny, ale w sporcie jego serce bije trochę mocniej dla rodzinnego kraju. Już wcześniej trzymał kciuki za niemieckich piłkarzy i cieszył się, gdy otrzymywał wiadomościo ich sukcesach w mistrzostwach świata. "Futbol to zjawisko globalne, które sprawia, że ludzie na całym globie przeżywają te same radości, nadzieje i smutki" – powiedział Radiu Watykańskiemu Benedykt.
Terminarz Ojca Świętego jest zawsze pełen poważnych spraw i wydarzeń. Kiedy jednak Papież spotyka się ze swym "premierem" kard. Tarcisio Bertone, lubi spędzić choć parę chwil na wymianie najnowszych dowcipów i dyskusji o piłce nożnej – ujawnił sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej włoskiej telewizji RAI.
Kard. Bertone powiedział, że jego spotkania z Papieżem często rozpoczynają się od żartów i rozmów o sporcie. Zanim rozpocznie się dyskusja na "dużo bardziej poważne i ważne tematy dotyczące Kościoła i świata", Papież dzieli się z kardynałem nowymi dowcipami i komentuje rozgrywki piłki nożnej.
Według kardynała Bertone, Benedykt XVI jest pełen życia i spontaniczny jak dziecko, odznaczając się jednocześnie geniuszem i prostotą.
(za www.wiara.pl oraz www.dziennik.pl)