Kibicując codziennie mundialowym rozgrywkom i towarzyszącym temu dyskusjom na temat przyszłości piłki nożnej, przypomnijmy sobie, jak Papież postrzegał sens i głębię sportu. Mowił o tym często, zwłaszcza przy okazji spotkań z piłkarzami. W czasie Mszy św. w 2000 roku na stadionie olimpijskim odniósł się do kilku problemów nękających uczciwe współzawodnictwo, przypomniał też o uniwersalnym wymiarze sportu i jego transcendencji.
Przytaczając słowa św. Pawła, Papież powiedział: „«Każdy, który staje do zapasów, wszystkiego sobie odmawia; oni, aby zdobyć przemijającą nagrodę, my zaś nieprzemijającą» (1 Kor 9, 25). Każdy chrześcijanin jest powołany, aby być sprawnym zawodnikiem Chrystusa, to znaczy wiernym i odważnym świadkiem Jego Ewangelii. Ale by z powodzeniem spełniać to zadanie, musi być wytrwały w modlitwie, ćwiczyć się w cnocie i we wszystkim naśladować Boskiego Mistrza”. (Rzym, 29 X 2000).
Ciekawe, że niektórzy piłkarze, i inni sportowcy, potrafili dosłownie traktować słowa papieskie…
Patryk Małecki, jako piłkarz Wisły Kraków, w rozmowie z Piotrem Tymczakiem z „Dziennika Polskiego” powiedział wprost: „Nie wstydzę się tego, że chodzę do kościoła. Wiem, że niektórym jest do niego nie po drodze. Inni są w nim raz na jakiś czas. To są ich sprawy. Nie wnikam w to. Ja mam coś takiego, że czuję się źle, kiedy jakiegoś dnia nie mogę być w kościele”.
Zawodnik ten ma na przedramieniu wytatuowany portret Jana Pawła II.
„To był mój pomysł. Jan Paweł II był dla mnie autorytetem. Bardzo chciałem go uwiecznić na swoim ciele i tak się stało. To był dar od Boga, żeby zrobić sobie taki tatuaż (uśmiech). Nie wiem, czy tak było, ale na pewno jest coś w tym. Odkąd mam ten tatuaż moja kariera zaczęła iść w górę” – wyjaśnił Małecki.
„Były czasy, kiedy stwarzałem problemy. Częściej myślałem o dziewczynach, dyskotekach i alkoholu niż o piłce nożnej. Między innymi dzięki Papieżowi zmieniłem się w dobrego człowieka” - powiedział. Wypowiedzi pomocnika Wisły Kraków opublikował m.in. oficjalny portal internetowy UEFA.„Dziś jestem dojrzalszym człowiekiem. Myślę już tylko i wyłącznie o futbolu. W czasie wakacji, kiedy inni piłkarze biorą sobie kilka dni wolnego, ja udaję się na siłownię lub basen. Jestem świadom tego, że mam talent i byłoby grzechem go zmarnować” - powiedział Patryk Małecki. Piłkarz, który w minionym sezonie był jednym z najlepszych zawodników Wisły, powiedział, że na jego życie duży wpływ miały nauki Jana Pawła II. „On pomógł mi stać się dobrym człowiekiem” - dodał Małecki.
Źródło: www.pl.uefa.com
oraz www.dziennik.krakow.pl