Legenda całkowicie zasłoniła historyczną postać św. Barbary. Według tradycji jej ojciec, poganin, uwięził ją jako chrześcijankę w wieży i wydał na śmierć w czasie prześladowania w Nikomedii (lub Heliopolis) w 306 r. Jako patronka dobrej śmierci św. Barbara była czczona przede wszystkim właśnie przez tych, którzy są najbardziej narażeni na śmierć nagłą i niespodziewaną: przez górników, hutników, marynarzy, rybaków, żołnierzy. W Polsce istniało nawet bractwo św. Barbary jako patronki dobrej śmierci. Obecnie jest ona powszechnie znana jako patronka górników. Decyzją Episkopatu Polski we wspomnienie św. Barbary modlimy się za bezrobotnych.
+ Praca posiada swoją zasadniczą wartość dlatego, że jest spełniana przez człowieka. Na tym opiera się też godność pracy, która winna być uszanowana bez względu na to, jaką pracę człowiek wykonuje. Ważne jest to, że wykonuje ją człowiek. Wykonując jakąkolwiek pracę, wyciska na niej znamię osoby: obrazu i podobieństwa Boga samego. Ważne jest także to, że człowiek wykonuje pracę dla kogoś, dla drugich.
(…) Tak przeto, drodzy uczestnicy dzisiejszego spotkania na ziemi śląskiej, przyjmijcie w tej naszej wielkiej wspólnocie, którą aż trudno wzrokiem ogarnąć, przyjmijcie raz jeszcze od swego rodaka i następcy św. Piotra ewangelię pracy — i przyjmijcie ewangelię sprawiedliwości i miłości społecznej. Niech ona zespala was głęboko wokół Matki Chrystusa w Jej sanktuarium w Piekarach, tak jak zespalała tutaj całe pokolenia. Niech promieniuje szeroko na życie ludzi ciężkiej pracy na Śląsku i w całej Polsce. Wspomnijmy jeszcze wszystkich zmarłych ludzi pracy, tych, którzy ulegli śmiertelnym wypadkom w kopalniach czy innych miejscach — tych, którzy niedawno zginęli w tragicznych wydarzeniach. Wszystkich. Nas, którzy żyjemy, czeka wielki moralny wysiłek związany z ewangelią pracy: wysiłek zmierzający do wprowadzania w życie polskie sprawiedliwości i miłości społecznej. Pod znakiem Maryi — przy Jej pomocy! (Homilia w czasie nabożeństwa maryjnego odprawionego na lotnisku w Muchowcu, Katowice, 20 VI 1983 r.)
Czy wiesz? W 1999 roku kopalnię w Wieliczce miał odwiedzić Jan Paweł II. Niestety papież nie mógł ostatecznie tam przybyć. Stąd górnicy postanowili, aby z okazji 83 urodzin papieża i 25 rocznicy pontyfikatu zawieźć do Watykanu solny krzyż, ważący 300 kg. 15 maja delegacja kopalni wyruszyła w drogę do Rzymu. Wymownym faktem jest to, iż do Wiecznego Miasta wielicka pielgrzymka wjechała przez Via Salaria, czyli starożytną drogą solną. Ojciec Święty pozdrawiając delegację z kopalni podjechał do wielickiego krzyża i pobłogosławił go. Krzyż ten wrócił do kaplicy św. Kingi. Górnicy zaś ofiarowali papieżowi jego kopię wykonaną również z soli polskich.
Warto przeczytać:
Jan Paweł II, Laborem exercens – Encyklika o pracy ludzkiej (14.09.1980)