Ojciec Papieża:
Karol Wojtyła senior urodził się 18 lipca 1879 w Lipniku (obecnie dzielnica Bielska-Białej). Syn krawca Macieja Wojtyły i jego pierwszej żony Anny Przeczek. Był oficerem wojska austriackiego, w czasie I wojny światowej przeniesiony do Hranic na Morawach. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości był oficerem 12. pułku piechoty (który wsławił się m.in. bohaterstwem w wojnie z bolszewikami w latach 1919-1920), stacjonującego w Wadowicach. Tam poznaje Emilię Kaczorowską, z którą się ożenił 10 lutego 1906 r. Po zakończeniu kariery wojskowej został urzędnikiem. W 1938 po śmierci żony i syna Edmunda przeniósł się z Wadowic wraz z dorastającym synem Karolem do Krakowa, gdzie zmarł na niewydolność serca trzy lata później, 18 lutego 1941 r.
Jan Paweł II o swoim Ojcu:
Mogłem na co dzień obserwować jego życie, które było życiem surowym. Z zawodu był wojskowym, a kiedy owdowiał, stało się ono jeszcze bardziej życiem ciągłej modlitwy. Nieraz zdarzało mi się budzić w nocy i wtedy zastawałem mojego Ojca na kolanach, tak jak na kolanach widywałem go zawsze w kościele parafialnym. Nigdy nie mówiliśmy z sobą o powołaniu kapłańskim, ale ten przykład mojego Ojca był jakimś pierwszym domowym seminarium. (Jan Paweł II, Dar i Tajemnica)
Patrzyłem z bliska na jego życie, widziałem, jak umiał od siebie wymagać, widziałem, jak klękał do modlitwy. To było najważniejsze w tych latach, które tak wiele znaczą w okresie dojrzewania młodego człowieka. Ojciec, który umiał sam od siebie wymagać, w pewnym sensie nie musiał już wymagać od syna. Patrząc na niego, nauczyłem się, że trzeba samemu sobie stawiać wymagania i przykładać się do spełniania własnych obowiązków. Ten mój Ojciec, którego uważam za niezwykłego człowieka, zmarł – prawie że nagle – podczas drugiej wojny światowej i okupacji, zanim ukończyłem dwudziesty pierwszy rok życia. (Jan Paweł II [w:] André Frossard, „Nie lękajcie się”. Rozmowy z Janem Pawłem II)
Czy wiesz? Gdy zmarł Karol Wojtyła senior, przyszły papież był wówczas w pracy w kamieniołomach. Gdy wrócił, całą noc modlił się przy ciele zmarłego. W 1994 r. w rozmowie z przyjacielem Juliuszem Kydryńskim, Jan Paweł II wspomniał ową noc po śmierci ojca: „Nigdy nie czułem się tak samotny”.