Veritatis splendor była jedną z najdłużej przygotowywanych encyklik Jana Pawła II. Ogłoszenie dokumentu poprzedziły długie konsultacje z największymi autorytetami teologii katolickiej. Tłem społecznym VS były burzliwe zmiany cywilizacyjne, polityczne i kulturowe, które przetoczyły się przez świat od 1989 roku.
Upadek dominującej w Europie Środkowowschodniej ideologii marksistowskiej opartej na błędnej koncepcji człowieka nieszanującej jego wolności i autonomii, wiązał się z nową ekspansją liberalizmu i filozoficznego postmodernizmu. Głosiły one umowność norm moralnych i wskazywały, że ludzkie zachowania oraz ich ocena zależą od kontekstu sytuacyjnego, okoliczności kulturowych, uwarunkowań materialnych lub biologicznych. Coraz bardziej popularne stawały się nurty myślowe, dążące do zrelatywizowania zasad etycznych i do zanegowania faktu istnienia obiektywnego porządku rzeczywistości czy samej prawdy, będącej podstawowym narzędziem komunikacji międzyludzkiej.
Jan Paweł II obserwując szybko postępujące zmiany w świecie, szczególnie te następujące w nowoczesnych demokracjach obawiał się, że relatywizm etyczny stanie się nowym fundamentem kultury Zachodu. Podczas IV pielgrzymki do Polski, w 1991 roku, Papież ostrzegał przed bezrefleksyjnym wykorzystywaniem wolności, widząc narastający rozdźwięk pomiędzy zapisaną przez Stwórcę w sercu i umyśle człowieka prawdą obiektywną a wątpliwymi wyborami moralnymi dokonywanymi przez współczesne społeczeństwa. Papież doszedł do wniosku, że wolność niepowiązana z wartościami nadprzyrodzonymi, a przede wszystkim z prawdą, łatwo przerodzić się może w nową tyranię lub totalitaryzm.
Na wstępie encykliki zawarto znamienne słowa: Żaden człowiek nie może się uchylić od podstawowych pytań: Co powinienem czynić? Jak odróżniać dobro od zła? Odpowiedź można znaleźć tylko w blasku prawdy, która jaśnieje w głębi ludzkiego ducha. (VS 2).
Jan Paweł II uznał, że w błyskawicznie zmieniającym się świecie, w którym ma się wrażenie płynności wszelkich zasad potrzebny jest zwięzły wykład podstawowych problemów moralnych. Człowiekowi żyjącemu w pluralistycznej i wielokulturowej rzeczywistości trudno bowiem uchwycić istotę wielu zjawisk lub konieczność zaufania autorytetom uzasadniającym, że pewne czyny oraz zachowania mogą być same w sobie dobre lub złe. Aby zrozumieć, dlaczego Kościół niezmiennie podkreśla istnienie obiektywnej prawdy, trzeba odwołać się do samego sedna przesłania Ewangelii, które Papież przypomniał w punkcie 9 encykliki, nawiązując do ewangelicznej historii o młodzieńcu, który zapytał Jezusa co ma czynić, aby osiągnąć życie wieczne (Mt 19, 16). Chrystus zwraca uwagę młodzieńcowi, że „dobry jest sam Bóg”. Warunkiem istnienia obiektywnej prawdy i dobra jest uznanie ich nadprzyrodzonego pochodzenia. Dopiero gdy zrozumiemy, że to nie my, lecz Bóg jest pierwszym i ostatecznym kryterium prawdy i dobra, możliwe jest przyjęcie prawdy chrześcijańskiej i wynikające z niej wypełnianie norm i przykazań.
Encyklika podkreśla, że o ile Kościół zawsze stoi po stronie wolności człowieka i wolności jego sumienia, którymi został obdarzony przez Stwórcę, to współczesna kultura przesadnie podkreśla wolność jednostki, czyniąc z niej absolutne źródło wszystkich innych wartości. Właściwa hierarchia postrzegania rzeczywistości powinna jednak stawiać na pierwszym miejscu prawdę, objawioną przez Boga, ale i zdolną do rozpoznania nie tylko przez chrześcijan, ale każdego człowieka dobrej woli. Dopiero z tej prawdy wynika nasza wolność. Współczesne zachwianie tej hierarchii może prowadzić do dominacji i dyktatu silnych nad słabszymi, do egoizmu oraz zachłanności. Logika taka głosi, że skoro jestem wolny, dysponuję pełnym potencjałem do robienia tego, co uznam za słuszne i przyjemne dla siebie. Znika więc odniesienie do drugiego człowieka. W miejsce miłości pojawia się zawiść i zazdrość, w miejsce bezinteresownej wspólnoty – koterie zmiennego interesu. Powstająca w ten sposób aksjologiczna pustka doprowadzi do zaniku podstawowego zmysłu moralnego i burzy więzy istniejące między ludźmi, wprowadzając chaotyczną rzeczywistość bezwzględnej walki wszystkich ze wszystkimi. Człowiek nie będzie tam drugiemu bratem, mężem, żoną lub przyjacielem, lecz drapieżnikiem niszczącym stojących na drodze jego osobistej realizacji.
Dwie dekady od ogłoszenia VS pozostaje jednym z fundamentalnych dzieł Jana Pawła II, pokazujących, iż dyskusja o różnych zjawiskach społecznych nie może uciec od kwestii moralnych i uchylać się od stawiania pytań na temat dobra i zła. Największym problemem współczesnego świata wydaje się właśnie to, że stał się niezdolny do oceny moralnej różnych zjawisk. Takie stanowisko praktycznie paraliżuje możliwość poprawnej komunikacji międzyludzkiej, sprawia, że ludzie stają się autonomicznymi, „bezludnymi wysepkami” w oceanie relatywizmu i subiektywizmu. Bez odkrycia istnienia obiektywnej prawdy, ludzie nigdy nie będą w stanie się ze sobą porozumieć. Co więcej, nie da się istnieć poza prawdą i kłamstwem, dobrem a złem. Żyjąc świadomie, zawsze dokonujemy wyboru pomiędzy wartościami, a prawdziwa wolność nie może być oderwana od prawdy, zakorzenionej w wartościach nadprzyrodzonych. To najważniejsze i wciąż aktualne przesłanie, które płynie z tej encykliki.
20. rocznica ogłoszenia encykliki Veritatis Splendor („Blask prawdy”): 6 sierpnia 1993 – 6 sierpnia 2013.